Dzis dzien ojca. Moje dzieci sa za male zeby samemu kupic mi prezent, wyslalem zonie co bym chcial. Typowo meski prezent - przejazdzka po torze wyscigowym z instruktorem. Zamiast tego dostalem saszetkę - nerkę. Fajna, potrzebowalem nowej itd, ale kurcze, moglem ja sobie kupic w dowolnym momencie, bo to dla mnie praktycznie zaden prezent. Spytalem a czemu nie to o co prosilem? Odpowiedz "sam se kiedys to kupisz". Czuje sie taki zlekcewazony

Top 100 Top 100 7 dni