Co myślicie o takiej sytuacji: dziewczyna bez profilowego na grupie pyta czy ktoś z nią wyjedzie na spacer i od razu zgłasza się zainteresowany kandydat, który na dodatek deklaruje, że przyjedzie specjalnie dla niej do jej miasta. Czy to waszym zdaniem można zaliczyć jako spermiarstwo i to takie dosyć zdesperowane. Dodam, że ta dziewczyna wcześniej na tej grupie się nie udzielała, może dwa zdania napisała, więc to też nie jest tak, że z charakteru ją polubił, bo po 2 zadaniach nie poznasz czyjegoś charakteru. Jak na moje koleś na coś liczy, ale nawet nie wie jak ta laska wygląda. Jeśli nie ma zdjęcia to coś mi mówi, że jest ku temu powód. Jak znam facetów, gdyby wiedzieli, że jest brzydka, gruba i nieinteresująca to nie wyszliby z nią nigdzie. Ten pewnie już się napalił, bo cipcia napisała i już sobie pewnie wyobraża, że z niewiadomo kim wychodzi. Jak dla mnie randki w ciemno to zbyt ryzykowna opcja.