Za to ja od dwóch lat stoję w miejscu, a raczej jest coraz gorzej ze mną, głównie przed jednego człowieka, strasznie go nienawidzę za zniszczenie mi życia i bardzo, bardzo żałuję tego jak od wszystkich się odwróciłam, nawet od rodziny, tak bardzo tęsknię za tym, co było przedtem, a nie jest dane mi teraz do tego wrócić. :(
-
14 listopada 2024, 18:48:09Jestem uwięziona, nie widzę nadziei, nawet bycie na pograniczu śmierci niczego nie zmieniło, a odurzono mnie wtedy i przeleciało mi całe życie przed oczami. Tęsknię za rodziną, wybrałam kogoś innego i będę sobie pluć w brodę do końca życia za to, chociaż martwili się i próbowali mi przemówić do rozsądku. Wstydzę się do nich odezwać, to i tak nic nie da, są na mnie obrażeni, nie chcą mnie widzieć i doskonale to rozumiem... Straciłam mnóstwo pieniędzy, naprawdę mnóstwo, praktycznie oszczędności mojego życia i to się nie kończy :( Straciłam mnóstwo czasu, zdrowia, znajomych i nawet pracę, którą bardzo lubiłam, nie wspomnę o tych wszystkich zmarnowanych szansach. Stałam się nikim i nie mam niczego! A to wszystko przez niego, przez tego pierdolonego człowieka i jego dragi, całą jego mafię pieprzoną! Nienawidzę ich! Myślę ciągle o tym, żeby to już zakończyć, położyć się na torach z muzyką w uszach, zasnąć i poczekać na śmierć, tylko to mnie może uwolnić, bo nawet nie mam gdzie uciec. Pewnych błędów nie da się naprawić. :(
-
14 listopada 2024, 16:34:34To nieźle musiałaś przy okazji nawywijać, żeby aż tak popsuć rodzinne kontakty. Powrócić do niektórych ludzi się nie da, a nawet lepiej nie myśleć o powrocie, ale rodzina? Próby odnowienia relacji nie skutkowały? Może lepiej skupić się na konkretnej osobie z rodziny, która jest przychylniej do Ciebie nastawiona? Ludzie popełniają błędy, czasem naprawdę złe i spore, ale raczej zdałaś sobie z nich sprawę i przede wszystkim żałujesz tego i zrozumiałaś, że postąpiłaś źle. Straszne jest stracić coś tak cennego. Chociaż mówisz, że źle jest już od dwóch lat, to rzeczywiście ciężka sprawa :/ Naprawdę już nie widzisz nadziei, jeśli o te sprawę chodzi?