10:10:35 Zazdroszczę, ja kompletnie nie mam siły, robię na coraz większej wyjebce i pewnie źle to się dla mnie skończy. Jakieś plany na dzisiaj po pracy? Ja może skoczę do sklepów po prezenty na święta, coś tam drobnego dla rodziców.
-
9 grudnia 2024, 21:40:079 grudnia 2024, 19:30:13
No to tutaj ciężko w tym przypadku, bo z zasiłku się opłat nie porobi..
Tyle dobrego, że czas zaczął płynąć, a poniedziałek zleciał. W takich ciężkich przypadkach jak ten rano, trzeba obrać sobie zegarek za wroga, inaczej momentami można zwariować.
Nie dziwi mnie, że zrezygnowałaś z zakupów. Nie wiem jak Ty, ale ja na takie rzeczy potrzebuje dużo czasu, a nie krótkiego popołudnia, jeszcze po pracy.
Z ruchu zrezygnowałem, zmusiłem się trochę do grania i nawet fajny motyw mi wyszedl, tyle dobrego, dłuższą chwilę też się po prostu obijałem, w gry nie chciało mi się grać. A Ty w jakie grasz? -
9 grudnia 2024, 20:42:539 grudnia 2024, 20:03:36
kobieta by nigdy czegoś takiego nie napisała -
9 grudnia 2024, 20:03:36Nie kłamię, nie wierz internetom. Podróżować nie lubię, chociaż wypadałoby zobaczyć za życia kawałek świata, kariery nie robię żadnej, pracuję, bo muszę, a mężczyzna może sobie robić ze swoim czasem wolnym, co mu się żywnie podoba, nie oceniam, bo i po co, sama marnuję czas, nawet na te gry czy inne mało produktywne zajęcia.
-
9 grudnia 2024, 19:59:08Kobiety nie grają w gry więc kłamiesz. Wiem bo widziałem w internecie. Wszystkie kobiety to podróżniczki, artystki karierowiczki i brzydzą się jakimiś tam zasranymi grami a jak mężczyzna gra to jest dla kobiet nieatrakcyjne bo mężczyzna marnuje czas który by mógł przeznaczyć na drugi etat.
-
9 grudnia 2024, 19:30:13Nie mam, sama się utrzymuję. Koniec końców nie było tak źle, jakąś godzinę od tego wpisu szybko mi zleciała praca. Za to po sklepach już nie chciało mi się chodzić, na kiedy indziej zostawię sobie tę nieprzyjemność. Porobiłeś coś kreatywnego? U mnie ruch był wczoraj, więc dzisiaj gram w gierki.
-
9 grudnia 2024, 14:58:23Rozumiem, że raczej nie masz możliwości sobie pobyc przez chwilę bezrobotną i może poszukać czegoś co by cię trochę mniej meczyło? Jeśli to rzeczywiście chodzi tylko o pracę.
Ja po małe upominki skocze raczej pod koniec tygodnia, a dzisiaj tylko coś zjeść, porobić coś kreatywnego, może też trochę ruchu sobie załatwię, byleby nie zmarnować kompletnie tego czasu do nocy.