Co z tego, że znasz osoby, które potrafią robić milion rzeczy naraz? Może nic ich nie przytłacza, są zdrowi i nie muszą pomagać swoim rodzicom?

Wszystko się da? Absolutnie nie, jeśli twoje samopoczucie sięga dna. Nie da się ot tak znaleźć w sobie "trochę chęci i samozaparcia". Szczególnie, gdy się jest chorym. Nie na darmo mówi się, że zdrowie jest najważniejsze.

Autorze, większość studentów przeżywa kryzys na ostatnim roku, a nawet nie pracują. Jeśli czujesz, że tego wszystkiego jest za dużo - zwolnij, daj sobie odpocząć. Wiec, że wcale nie musisz robić tego i tamtego, bo ktoś tak mówi czy wszyscy tak robią. Jak wygląda Twoja relacja z szefem? Może gdybyś z nim pogadał o swojej sytuacji, zrozumiałby i wysłałby Cię na dłuższy urlop? Jeśli nie ma takiej opcji, to może idź na L4? I zacznij oszczędzać, by w razie czego, zawsze mieć z czego żyć przez jakiś czas. Porozmawiaj też ze swoją mamą o tym, jak się czujesz szczerze. Przydałoby Ci się emocjonalne wsparcie.

To dlaczego sądzisz, że tego nie pogodzisz ze sobą? Znam osoby, które studiowała, pracowały, miały treningi, swoje pasje i milion innych rzeczy do zrobienia. Wszystko się da. Potrzeba tylko trochę samozaparcia i chęci.

jestem na zaocznych... chodzę w weekendy

Skoro masz świetną pracę, której nie jesteś w stanie pogodzić ze studiami i z ktorej nie chcesz rezygnować to może pomysł o przeniesieniu się na zaoczne, jeśli to możliwe?