Dałam za dużo siebie i miłości dla chłopaka, który tylko to wykorzystał i potraktował przedmiotowo. Teraz nie radzę sobie z poczuciem winy, że zamiast czepić się, zwrócić uwagę, rozstać się, to dałam sobą pomiatać, bo wciąż oszukiwałam siebie, że może jednak mnie kocha.. A na koniec sam mi powiedział, że nie byłam nic warta...Za to ile dla niego zrobiłam, a ja byłam za nim... Nie mogę się z tym pogodzić, że pozwoliłam na to...
-
15 stycznia 2020, 22:35:28Hej,
Twoje zachowania świadczą o Tobie, jego o nim.
Nie kontrolujesz drugiej osoby, możesz tylko kontrolować swoje działania.
Z tego co napisałaś trafiłaś na człowieka z problemami i stworzyłaś sobie w swojej głowie jego wyidealizowany obraz. Jeśli Twój obraz nie zgadzał się z rzeczywistością to warto zastanowić się co możesz zrobić w przyszłości, żeby zminimalizować ryzyko.
Ja staram się szukać dobrych relacji. Dopóki są dobre - ja z nich korzystam i staram się dawać siebie na ile mogę. Jeśli ktoś próbuje wykorzystać - związek przestaje być pozytywny. Jeśli partner nie przyjmuje informacji o problemachi, nie chce ich wspólnie rozwiązywać - jego problem, ja idę dalej.
Dla mnie najważniejsze jest aby czuć, że ja ze swojej strony postępowałem w porządku i dobrze traktowałem drugą stronę.
Wiem, ze to w Twojej sytuacji może nie być łatwe, ale spróbuj czerpać poczucie własnej warotści i szacunku do siebie z tego jak Ty postępujesz. Czy Twoje postępowanie jest zgodne z wartościami, które wyznajesz?
Jeśli gość, który Tobą pomiata i na dodatek mówi, że byłaś nic nie warta to wybacz, ale jego zdanie nie jest miarodajne.
Jak ktoś daje mi informację zwrtoną to zadaję sobie trzy pytania:
1. Czy ta osoba życzy mi dobrze?
2. Czy ta osoba jest kompetentna w tym temacie?
3. Czy to co mówi jest zgodne z moimi wartościami i celami?
Jeśli odpowiedź na którekolwiek z powyższych pytań jest negatywna, to nie ma sensu brać tego do siebie.
Życzę abyś nie zraziła się do facetów i nie przyjęła założenia, że "większość facetów to pizdy" jak ktoś poniżej napisał. Takie podejście może spowodować, ze staniesz się cyniczna i wyrachowana, a widać, ze jesteś wrażliwą osobą. Ze stawianiem granic jak najbardziej się zgadzam.
Trzymam kciuki za szybkie otrząśnięcie się z tej niemiłej sytuacji i użycie jej do wzmocnienia siebie.
Pozdrawiam,
Tomek
PS
Jeśli ktoś kimś pomiata to nie kocha :-( -
15 stycznia 2020, 21:23:44Jeśli miałaś dobre intencje a on podłe to zapewniam Cię los się na nim zemści. Takim to się nie przejmuj nawet. Większość facetów to pizdy.A ty następnym razem stawiaj granice i tyle.
-
15 stycznia 2020, 21:11:11spierdalaj stąd koleś, nie pomagasz tej dziewczynie. nikt cię nie pytal o zdanie
-
15 stycznia 2020, 20:44:2215 stycznia 2020 20:36:24 A ty jesteś zwykłą idiotką, która zawsze trzyma się z dziewczynami. Ta solidarność, pf. Znasz jedną stronę sytuacji, może autorka wcale taka święta nie jest, ale o tym przecież nie napisze
-
15 stycznia 2020, 20:36:24Jakim trzeba być chujem, żeby napisać to, co ktoś o 15 stycznia 2020 16:30:04 nasmarował. Nie czytaj tego kochana, to nie Twoja wina. Byłaś i jesteś wystarczająca, to on nie potrafił tego docenić.
-
15 stycznia 2020, 20:05:29Długo z nim byłaś? Dawno się rozeszliście?
-
15 stycznia 2020, 18:17:56Nie musiałaś go niczym zdenerwować. To nie musi być Twoja wina. Przykro mi, że tak Cię potraktował. Nikt nie może tak traktować drugiego człowieka.
-
15 stycznia 2020, 16:30:04musialas go czyms zdenerwowac