Czesto mysle o smierci ludzi, ktorzy sa dla mnie najblizsi. Nie chodzi o to, ze tego im zycze, ale po prostu boje sie takich wydarzen. Martwie sie o ich zdrowie. Te mysli sa natretne od kilkunastu dobrych dni i nie potrafie sie ich poznyc. Nie umialabym poradzic sobie ze strata osoby bliskiej, a smierc jest nieprzewidywalna...