a ja powiem szczerze, ze chcialabym poznac fajnego faceta...
-
25 listopada 2011, 23:24:53a dzisiaj wróciłam do domku i odpoczywam:)
D... -
25 listopada 2011, 22:36:41dobry wieczór :) jak Ci dzisiaj dzionek minął? :)miki
-
25 listopada 2011, 22:29:00hehe... no to dobrze, że zdrowy jesteś;)
D... -
25 listopada 2011, 18:14:40no ja też nie wiem czy on przystojny czy nie, gejem nie jestem żeby wygląd facetów oceniać :Pmiki
-
25 listopada 2011, 11:11:54a jaki on tam przystojny:) hehe... Ale wiem o co chodz:)
D... -
24 listopada 2011, 23:06:47to, że coś podoba się wszystkim, to wcale nie znaczy, że musi się podobać nam ;) w dodatku o ile jeszcze się tym osobom film podoba rzeczywiście! a nie że mówią tak żeby nie odstawać od reszty opinii :)
już pomijam fakt, że niektórzy (a raczej niektóre, bo to bardziej z myślom o paniach ten film jest tworzony)oglądają go tylko dlatego, bo być może gra w nim jakiś przystojny aktor (bądź aktorka)... a jak gra i jaką rolę, w jakim filmie to już dla nich kwestia drugorzędna :P
ja się niestety obiektywnie nie wypowiem, bo nie oblądałem, jedynie się nasłuchałem trochę opinii od kolegów, którzy zostali zmuszeni przez swoje dziewczyny do obejrzenia z nimi tego filmu... i jakoś mnie nie porwało :Dmiki -
24 listopada 2011, 22:56:38mnie też nie wciągnela ta saga, ale chyba cos w tym jest skoro tyle odob na nia czekalo:) film calkiem niezly, ale dla mnie troche zabawny mimo wszystko:)
D... -
24 listopada 2011, 22:36:20i jak podobał się film? ja przyznam się, że nie oglądałem żadnej części Zmierzchu... chyba to nie dla mnie ;) zresztą nie wiem, może się mylę, może pewnego razu z nudów obejrzę którąś część :)miki
-
24 listopada 2011, 22:20:54tak, fajne buty:) a w kinie byłam na zmierzchu... oobiecalam siosrze kiedś i teraz nie mialam wyjscia, musialam ja zabrac:) szkoda ze nie oglądałam pierwszych 3 części, bo tak to nie wiele skorzystałam:)
D... -
24 listopada 2011, 22:11:53Ooo no to ciekawie :) a na jakim filmie? ;) coś ciekawego udało Ci się kupić?miki
-
24 listopada 2011, 21:57:45No to pracowity dzień miałeś:)
Ja miałam całkiem sympatyczny dzień:) Byłam na długich zakupach, potem w kinie:)
D... -
24 listopada 2011, 20:10:21hej :)
no to fajnie :) ja dzisiaj trochę zalatany, bo na praktykach spieszyłem się żeby zdążyć jak najwięcej zrobić, a potem uczelnia... ale mi się nie chciało wyjątkowo nic robić dzisiaj :/ prawie 4 godziny przesiedziałem i jakoś nie miałem wzięcia na laboratoriach... cały zapał wytraciłem na praktykach :P albo zmęczenie, bo od 8 do prawie 19 zapierdzielać to się nie da... ;)
a jak Tobie dzionek minął? :)miki -
24 listopada 2011, 20:03:40no i sen mnie wyleczył:) dezisiaj czuję sie o niebo lepiej:)
a co tam u Was?
D... -
23 listopada 2011, 22:54:49no to cyzm prędzej pod cieplutką kołderkę wskakuj ;) sen najlepszym lekarzem :)
kolorowych snów! i do następnego razu być może :)miki -
23 listopada 2011, 22:53:12prawda:) przepraszam, ale ja już chyba pójde spać, jakoś kiepsko się czuje. Dobranoc;)
D... -
23 listopada 2011, 22:40:45ale w rozmowie przeszkodzić nie powinna prawda? ;)miki
-
23 listopada 2011, 22:40:00ojj to spora odległość nas dzieli... :)miki
-
23 listopada 2011, 22:38:26Lubelskie
D.. -
23 listopada 2011, 22:34:16Wielkopolskie
a Ty? :)miki -
23 listopada 2011, 22:33:01a mogę wiedzieć z jakiego wojewodztwa jestes?
D... -
23 listopada 2011, 22:28:02no tak, miasto to jednak inny świat ;) u mnie większość ludzi z wiosek dojeżdża właśnie ale sobie radzą jakoś :) czasem jak mamy sporą lukę między zajęciami to biorę kumpli do siebie na jakiś film np, bo po jechać do domu się nie opłaca 30 parę km w jedną stronę albo siedzieć na uczelni, po mieście też nie da się łazić w nieskończoność, w końcu się znudzi :) a tak mamy jakieś zajęcie...miki
-
23 listopada 2011, 22:20:25no teraz i ja mieszkam 20 min spacerkiem od uczelni - na stancji.
Nie znam tu za wiele osób jeszcze i może dlatego jakoś ciezko mi sie zaklimatyzować.
Tym bardziej, że całe życie mieszkałam na wsi:) a w mieście jednak żyje się całkiem innaczej.
D... -
23 listopada 2011, 22:10:50ahh to mieszkasz gdzieś w akademiku albo na stancji? :) choć w akademiku wnioskuję, że raczej nie, bo tam by Ci nie dali się nudzić zwłaszcza w wieczory ;)
ja mam na uczelnie jakieś 20 minut spacerkiem od domu, więc mam całkiem wygodnie :) jak jakieś dłuższe okna między zajęciami mam to śmigam do domu na obiad :Dmiki -
23 listopada 2011, 22:04:54Pewnie, że jakoś trzeba. Mi w takie wieczory strasznie sie tęskni za domem... nigdy nie wyjezdzalam na dlużej z domu i teraz troche mi go brakuje.
D... -
23 listopada 2011, 21:39:48no dokladnie, z czasem zobaczysz, że wszystko jest do nauczenia, trzeba się troche z tym przespać po prostu :) nieraz miałem taki przypadek, że coś nie do końca kumałem, a semestr później był inny przedmiot z innym wykładowcą, ale wymagał on tej wiedzy z poprzedniego semestru, którą nie do końca trawiłem... pierwszy przykład na talbicy i nagle BUM! olśnienie! momentalnie wszystko zrozumiałem a wcześniej nie potrafiłem ;) czyli do pewnych rzeczy, także jeśli o wiedzy mowa, trzeba po prostu dorosnąć :)
a co do wieczorów, to ja je lubię nie wiem dlaczego... pewnie dlatego, że jest spokój i cisza :) ale samotne wieczory owszem, czasem potwornie męczą... a zime to już w ogóle przygnębiają :/ ale jakoś trzeba żyć ;)miki -
23 listopada 2011, 21:31:13co ciekawsze ja zaczynam wątpić w to, że chce studiować akurat na tym kierunku... Ale nie ma co gdybać, wszystko sie z czasem wyklaruje:)
Tobie też się te jesienne wieczory tak dłużą? Ja juz nie mam pomysłu na siebie, bo ile mozna sie uczyć:)
D... -
23 listopada 2011, 21:23:55no początki są zawsze trudne :) zwłaszcza studiów, bo tam nauka wygląda całkiem inaczej... zdarza sie często tak, że nawet CI, co dobrze sobie w liceum radzili i dobrze maturę zdali, to na studiach mają problemy, bo nie potrafią się odpowiednio uczyć :D
ja prawdę mówiąc chyba bym prędzej chemię zrozumiał niż teorię wkuł :P ja ogólnie nie lubię teorii... najbardziej mi się śmiać chciało jak miałem wykłady z baz danych ;) bo ja się bazami danych bawiłem dużo wcześniej sam, bo sam się uczyłem tego i praktycznie wszystko co trzeba było potrafiłem zrobić, a jak poszedłem na wykład to 80% pojęć pierwszy raz w życiu słyszałem :D hehmiki -
23 listopada 2011, 21:06:35to dopiero pierwszy semestr, więc zobaczymy jak wyjdzie po sesji:)
A jesli chodzi o zarzadzanie, to faktycznie jest tam sporo pojeć i niestety wszystko sie miesza. Ale to jestem w stanie ogarnąc, gorzej z tą znienawidzoną przeze mnie chemią.
D... -
23 listopada 2011, 21:00:35na pewno jakoś sobie dasz radę... o ile się nie poddasz ;) czasem tylko pozory stwarzają... matematyk sial pogrom, gonił do tablicy, wrzeszczał, klnął, nazywał idiotami a na końcu i tak wszystkich przepuścił :P więc nie ma co się przejmować tak :)
miki -
23 listopada 2011, 20:56:31:) aha... ja mam troche problem z chemią... ale moze jakoś pójdzie
D... -
23 listopada 2011, 20:53:49na początku też byłem przerażony i myślałem że nie podołam, ale to tylko pozory ;) wykładowcy w dodatku specjalnie wrażenie sprawiali, że są surowi i w ogóle nie puszczą.... i skutecznie, bo tydzień później tylko 40% ludzi tych co na początku przyszlo, a reszta się już nie pojawiła :P ale to tylko pozory były - najsłabsi sami się wyeliminowali ;)miki
-
23 listopada 2011, 20:49:30noo z lekka :P hehe
ja elektrotechnikę ;) kierunek równie dziwny co jego nazwa :D ale już ostatni semestr mi leci :)miki -
23 listopada 2011, 20:32:23Trochę mi sie przysneło:)
no tak, nikt nie mówił że będzie łatwo. a Ty co studiujesz?
D... -
23 listopada 2011, 17:10:15no tak to pewnie nie łatwy kierunek... zarządzanie ma bardzo dużo teorii z tego co mi się wydaje, a inżynieria to już mówi samo za siebie... sam studiuję na inżynierskim kierunku, więc wiem co to oznacza :) nikt nie powiedział, że będzie lekko, więc nie ma się co łamać tylko brać za siebie i udowodnić sobie i innym, że jednak się da ;)
a wybór... no niestety czasem tak jest, że trzeba wybrać między młotem a kowadłem... kto tak nigdy nie miał to chyba jest albo baaardzo młody albo nie ma życiamiki -
23 listopada 2011, 17:05:03Chcieć to móc !!!
-
23 listopada 2011, 17:00:07nie bardzo mam wybór
studiuje zarzadzanie i inżynierie produkcji
D... -
23 listopada 2011, 16:56:18Masz wolny wybór, w doorze współlokatorów także!!!
-
23 listopada 2011, 16:56:03rozumiem... ale każdy ma czasem takie chwile słabości, nie ma co się łamać tym :)
a tak na marginesie co studiujesz?miki -
23 listopada 2011, 16:52:44a jakos tak na uczelni mi nie idzie, mieszkam z niefajnymi ludzmi itp... problemy zycia codziennego czy cos takiego:)
D... -
23 listopada 2011, 16:52:31Serce nie patrzy przez okulary. "miej serce i patrz w serce" to spełnisz Swoje marzenia!!!
-
23 listopada 2011, 16:49:45"Dobrze widzi się tylko sercem, najważniejsze jest niewidoczne dla oczu"!!!
-ja nawet nie wiem czy mam serce, więc przyjmijmy, że go nie mam i będę tu używał wyłącznie moich racjonalnych i logicznych zasobów umysłu ok? :D
no dobrze panno D... ponawiam pytanie o to co wokół Ciebie się dzieje takiego?miki -
23 listopada 2011, 16:49:11To moje serce potrzebuje okularów... hehe
D... -
23 listopada 2011, 16:47:18"Dobrze widzi się tylko sercem, najważniejsze jest niewidoczne dla oczu"!!!
-
23 listopada 2011, 16:44:51no oki:) w takim razie milo mi za zainteresowanie tematem:)
D... -
23 listopada 2011, 16:43:38panno D... - gdybym nie chciał pisać to bym tutaj nie zaczynał dyskusji z Tobą ;)miki
-
23 listopada 2011, 16:43:23Uważaj o co prosisz, bo możesz to dostać!!!
-
23 listopada 2011, 16:41:31yyy...
nikt nic nie musiał.. jeśli chcecie pisać to mi miło, ale jeżeli tak nie jest to spoko:P
D... -
23 listopada 2011, 16:40:04D... - to co z Tobą się dzieje to już wiemy, przynajmniej ja sobie wyobrażam to... a wokół Ciebie co takiego? jeśli można wiedzieć oczywiście...miki
-
23 listopada 2011, 16:28:23ja - musiałem pod Twoją nieobecność koleżankę D... wspomóc trochę :) ale ok, już oddaję Ci pałeczkę :)miki
-
23 listopada 2011, 16:25:46Daj Mikiemu sobie pomóc, jeżeli może coś dla Ciebie zrobić. On tu działa jak anioł stróż, albo jak dobry przyjaciel z komedii romantycznych.
Może postąpiłem źle, opuszczając ten temat, ale nie czułem się już tu potrzebny.
ja -
23 listopada 2011, 16:21:55ale, teraz to chodzi mi o to co dzieje sie wokół mnie. po prostu jedno wielkie nieporozumienie.
D... -
23 listopada 2011, 16:19:39nie myśl o tym, bo się tylko pogrążasz... tak wiem, łatwo mówić... ale jesteśmy niemalże na tym samym wozie w tej chwili (nie licząc przeszłości) i jakoś musimy dać radę... ja jakoś daję, więc i Ty dasz :)miki
-
23 listopada 2011, 16:12:45jej... kiedy ta zła passa się odmieni:/
D... -
22 listopada 2011, 21:49:42widocznie tego nie akceptował... szkoda tylko, że wcale nie próbował albo nie chciał chociażby o tym pogadać - tym samym zachował się jak zwykły gówniarz, a Ty teraz cierpisz :/
a u mnie nudno wieczór przemija... nic tylko siedzę, popijam herbatkę i próbuję znaleźć sobie jakieś zajęcie... chwilowo mnie jakoś wciągnęło odpisywanie kilku osobom tutaj :)miki -
22 listopada 2011, 21:43:01nie, strasznie mnie to boli... wiedzial, że w moim życiu ma sie wiele zmienić... mimo to nie obchodzi go to...
Ale moze powiesz mi jak Tobie mija wieczór?
D... -
22 listopada 2011, 21:28:10nie odzywał się od tego czasu ani razu?miki
-
22 listopada 2011, 21:27:21Dlatego mimo upływu 4 miesiecy to boli tak jak po tygodniu...
D... -
22 listopada 2011, 21:21:59jak sobie zyczysz... nie będę naciskał za wszelką cenę... jak będziesz chciała to sama powiesz innym razem :) choć prawdę mówiąc nie ma co komentować takiego zachowania...
jak widać w każdym wielu trafiają się dupki... szkoda że dopiero po takim czasie wyszło szydło z wora i w taki zimny sposóbmiki -
22 listopada 2011, 21:15:29i starszy o 7 lat...
-
22 listopada 2011, 21:15:00nie ma o czym gadać...
D... -
22 listopada 2011, 21:11:253 lata z tym czekał? omg :/ jak dla mnie to głupia zlewka i kpina... tak się dorośli (albo moze prezycyjniej mówiąc dojrzali) ludzie nie zachowują...
a wcześniej jak między Wami było? mówił że kocha, okazywał? nie dawał żadnych dziwnych znaków? jakoś nie chce mi się wierzyć, że momentalnie od tak zmienił zdanie...miki -
22 listopada 2011, 21:00:52po 3 latach bycia razem usłyszałam a właściwie przeczytałam sms...
-Dlaczego nadal chcesz byśmy byli razem, skoro wiesz, ze Cie nie kocham i nie pokocham?
-Nie wiedziałam
-no to juz wiesz
Tak sie nie kończy 3 lat... -
22 listopada 2011, 20:03:43wbrew pozorom i podobnym skutkom każda taka historia jest inna... jeśli nie chcesz o tym pisać to nie pisz, chyba że poczujęsz się przez to choć odrobinkę lepiej... :)miki
-
22 listopada 2011, 19:56:52a wiesz... jak wiekszośc osoób na tej stronie mam złamane serce i w zasadzie to jest główny problem. ale nie chcialam pisac tu kolejnej historii o zranionej miloości.
D... -
22 listopada 2011, 19:52:23co takiego się stało? oczywiście jeśli można wiedzieć... nie chciałbym być wścibski, ale ta strona m.in. ku temu służy... może i nie rozwiążę Twojego problemu, ale jak się wygadasz, bo chociaż lżej Ci będzie :)miki
-
22 listopada 2011, 19:48:36a no właśnie dzisiaj to jeden z gorszych dni:/ Jakoś nic mi nie wychodzi i wszyscy mnie olewaja... jakoś tak... smutno mi
D... -
22 listopada 2011, 19:43:33to ja mogę z Tobą popisać jeśli chcesz :)
jak Ci minął dzień? ;)miki -
22 listopada 2011, 19:40:29no to sobie popisalam:) hehe
D... -
21 listopada 2011, 22:54:34Czy ja wiem, chyba nie
D... -
21 listopada 2011, 22:44:33Być może. Masz lepszy pomysł?
ja -
21 listopada 2011, 22:31:02dziwnie tak gadac na forum
D... -
21 listopada 2011, 22:24:43Już jestem cały Twój, D...:)
Pisz do mnie tutaj, a odpowiem.
Pozdrawiam i życzę dobrej nocy nawet, jeśli teraz tego nie przeczytasz
ja -
21 listopada 2011, 20:28:41Ok, to uciekam. Pa
-
21 listopada 2011, 20:23:11Droga D...
Nakreślę Ci sytuację: Muszę napisać na jutro sprawozdanie. Nie mam jeszcze pojęcia, jak się za nie zabrać.
Mogę Ci odpowiadać tutaj, ale wolałbym, gdybym mógł moje wypowiedzi napełnić większą ilością treści.
Z całym szacunkiem,
ja -
21 listopada 2011, 20:15:44ale to był żart
D... -
21 listopada 2011, 20:00:57Nie. mało kto się podpisał
ja -
21 listopada 2011, 19:59:17hm... czyżbym piszac o skromności podpisała się?
-
21 listopada 2011, 19:56:23Dziękuję, D... Na codzień się tak nie chwalę, raczej jestem skromny. Chciałem tylko nakreślić sytuację, nie się żalić, chwalić, czy dawać ogłoszenie matrymonialne:)
Poklikać można, oczywiście
ja -
21 listopada 2011, 19:51:25Ja też nie jestem zwolennikiem internetowych znajomości. Ale w zasadzie to przecież poklikać zawsze mozna;) Zakładałam tu sporo tematów, ale ten dzisiejszy jest inny... nie pisze w nim o swoim problemie i mam nadzieje, że to taki kroczek do przodu. A co do wyciągania informacji to... troszeczkę wiem, ponieważ czytałam Twój temat(może nie cały)
D... -
21 listopada 2011, 19:24:34W takim razie witam, pani D...:)
Może i rzeczywiście na stronie smutnomi, którą notabene dopiero wczoraj odkryłem, za chwilę zrobimy czat, ale sam nie mam tymczasowo lepszego pomysłu, więc do dzieła:)
Niestety, konkretne informacje będziesz musiała ze mnie wycisnąć, bo tym razem nie zamierzam opisywać historii mojego życia:)
ja -
21 listopada 2011, 19:24:27ja - cieszę się, że się przełamałeś i zdecydowałeś napisać tu :)
ja również jestem wolnym strzelcem, ale jakoś nie kręci mnie szukanie dziewczyny za pośrednictwem Internetu... ale widzę, że jest tu wiele samotnych duszyczek, które szukają kogoś i tylko się mijają tak na prawdę ;) bo jedno i drugie założy temat, że szuka, a być może nigdy na siebie nie trafią, bo czekają na ruch z drugiej strony... zauważyłem to już nie pierwszy raz tutaj i mnie sumienie trochę ruszyło żeby Wam od tak nieco pomóc :) ja sobie tutaj nie pomogę, ale może Was zjednoczę i mały dobry uczynek z mojej strony się wypełni :) oczywiście nic na siłę!
no nic... zostawiam Was na razie żebyście się poznali :) może jeszcze kiedyś tu zajrzę ;)
powodzenia!miki -
21 listopada 2011, 19:18:11Tak, poznac to tez popisać z kimś, chociaż wiadomo, że wolałabym w realu. Ale zdaje sobie sprawe, że to nie jest najlepszy adres do takich właśnie zajomości. Reasumując przyjmuje wszystkie formy znajomości:)
D... -
21 listopada 2011, 19:12:39'Poznać' to też porozmawiać z kimś nowym w sieci? Jeżeli też tak to rozumiesz, to w takim razie witam. Miki już mnie zapowiedział, choć go wcale nie prosiłem, ale dzięki;)
Mam 20 lat, a 'fajny' to określenie względne. Jeżeli jesteś zainteresowana, bym pisał dalej, odpowiedz i napisz, co chcesz wiedzieć:)
Pozdrawiam,
ja -
21 listopada 2011, 19:04:21ja mam 22 :)
ale jak wspomniałem wyżej fajny nie jestem, mimo że niektórzy tak twierdzą :P ale czytając posty widziałem tutaj kogoś odpowiedniego dla Ciebie :) jest bardzo nieśmiały, ale być może wkrótce tutaj napisze ;) przynajmniej mam takową nadzieje ;)miki -
21 listopada 2011, 18:53:52a Ty mi powiesz?
-
21 listopada 2011, 18:45:07wiem o tym, że się nie pyta, ale miałem nadzieję, że w sekrecie mi powiesz :P i dobrze myślałem! :) ale spoko, nikomu nie powiem ;)miki
-
21 listopada 2011, 18:31:49hehe... kobiet się o wiek nie pyta:) ale powiem w sekrecie, że 20
-
21 listopada 2011, 17:52:18ja niestety nie jestem fajny... ale na pewno jest tutaj wielu fajnych chłopaków w sam raz dla Ciebie, wystarczy się rozejrzeć :)
ile masz lat?miki -
21 listopada 2011, 17:33:12postanowilam wziąć się za swoje życie:) i pomóc szczęściu
-
21 listopada 2011, 17:30:12czyzby zainspirowal cie jeden ze smutow na tej stronce/
-
21 listopada 2011, 17:27:38nie tylkoty kochana